Chcesz ulepszyć wizerunek swojej firmy lub marki w social mediach? Przeczytaj artykuł i dowiedz się, jak publikować jakościowe treści na różnych platformach.
Kilka minut wystarczy, by zostać użytkownikiem Instagrama, LinkedIna czy TikToka. I już! Twoja marka może tam zaistnieć. Tylko… w jakim stylu?
Zakładam, że skoro czytasz ten tekst, znasz odpowiedź na pytanie: jaki format treści najlepiej sprawdzi się na profilu Twojej marki lub firmy? (Jeśli zastanawiasz się nadal, co wybrać: video, zdjęcia, a może coś innego? – przeskocz tutaj.)
Powiedzmy sobie teraz coś otwarcie…
[1/6] … nie musisz być wszędzie!
Pokusa, by zakładać profile na wszystkich portalach, jakie przyjdą nam do głowy, jest bardzo silna, prawda? Zobacz, jakie są plusy i minusy takiej decyzji:
+ Nazwę Twojej firmy lub organizacji będzie można znaleźć w wyszukiwarce w różnych aplikacjach. To może sugerować, że zobaczy Cię więcej osób.
+ Możliwe, że przy odrobinie uporu i dużej ilości poświęconego na to czasu, zaczniesz szlifować swoje umiejętności w przygotowywaniu różnorodnego contentu.
To tyle z plusów. Zmierzmy się z faktami.
- Prowadząc jednocześnie swój biznes i liczne kanały komunikacji, ryzykujesz szybką stratą energii. Tak może się stać, gdy zorientujesz się, jakich nakładów wymaga systematyczne działanie.
- Nie będziesz mieć czasu na porządne prowadzenie 6 czy 7 różnych kont – masz przecież swoje obowiązki i życie poza pracą!
- Nie zbudujesz aktywnej i zaangażowanej społeczności opartej na autentycznych relacjach.
- Nie można być od razu dobrym w robieniu zdjęć na Instagrama, nagrywaniu filmów w poziomie na YouTube, obsłudze sklepu internetowego i pisaniu maili z ofertami.
Widzisz już, do czego zmierzam? Chcę Cię uchronić przed rozczarowaniem i fałszywym przekonaniem, że „algorytm Cię nie lubi”. Przekierujmy uwagę na produktywne działania.
[2/6] Małe kroki – większe efekty!
Wybierz sobie najpierw 1, maksymalnie 2 aplikacje i poznaj je od A do Z.
Określ, do jakich odbiorców się tam zwracasz.
Nabierz wprawy i systematyczności w tworzeniu.
Zrozum chociaż częściowo algorytmy.
Potem przejdź do rozwijania swoich kolejnych miejsc w mediach społecznościowych. Tak uda Ci się osiągnąć więcej, tym bardziej, jeśli działasz solo lub tylko z niewielkim wsparciem.
OK, właściwe nastawienie już mamy. Czas na garść konkretnych porad z dziedziny marketingu treści, które możesz wdrożyć w swojej pracy już od dziś!
[3/6] O czym pamiętać przy tworzeniu materiałów do mediów społecznościowych?
Weź pod uwagę specyfikę wybranej platformy.
To znaczy, że np. na Instagramie czy Facebooku będą liczyły się dobre zdjęcia Twojego produktu lub usługi. Jednak ten sam post opublikowany tu i tu wywoła większe zaangażowanie tylko w 1 miejscu!
Dlaczego? Ponieważ zawsze 1 kanał komunikacji będzie dla Ciebie wiodący. Zobacz na moim przykładzie – wszystkie materiały tworzę z myślą o Instagramie. Tam czuję się najlepiej i mam najlepszy kontakt z odbiorcami. Jednak te same posty wstawiam na Facebooka, a rolki na TikToka i w YouTube Shorts.
Obserwuję, że ludzie zupełnie inaczej reagują na tę samą publikację w różnych aplikacjach. Liczba wyświetleń, komentarzy czy polubień jest zupełnie inna w zależności od platformy. U Ciebie będzie tak samo, kiedy pójdziesz o krok dalej i zaczniesz się pojawiać w więcej niż 1 miejscu.
Daj sobie czas, by zrozumieć zachowania odbiorców – zajmie Ci to kilka tygodni lub miesięcy (wiesz, że jestem realistką i nie owijam tu w bawełnę). Pozwól sobie na eksperymenty. Poznawaj, co podoba się Twoim obserwatorom i twórz dla nich więcej tego typu treści.
[4/6] Dobre praktyki
Używaj mediów społecznościowych z myślą o swoim biznesie lub działalności. Niech to będzie narzędzie do pracy. Wyznacz na jego obsługę czas w swoim kalendarzu tak, jak to robisz z innymi obowiązkami.
Poświęć trochę czasu i zapoznaj się z aktualnymi informacjami na temat tego, jak prowadzić konto w wybranym przez Ciebie portalu. O Instagramie dowiesz się dużo ode mnie, ale nie tylko. Znajdź osobę, której sposób przekazywania informacji będzie Ci odpowiadał.
Zadbaj o jakość Twoich zdjęć i filmów. Nie dodawaj czegokolwiek, byle tylko „coś wstawić”. Odbiorcy szybko przestaną reagować na mało atrakcyjny obraz.
To samo tyczy się pisania. Teksty, które tworzysz, powinny być bez błędów. Jeśli pisanie nie przychodzi Ci łatwo, korzystaj z pomocnych narzędzi. Wypróbuj ortograf.pl do sprawdzania pisowni albo jasnopis.pl, by Twoje teksty były jak najbardziej zrozumiałe.
Zawsze zachęcaj także swoich widzów do podjęcia jakiejś akcji w związku z Twoim postem. Niech czymś naturalnym stanie się dla Ciebie prośba o udostępnienie czy polubienie. Ale uwaga: w Twojej publikacji musi być zawarta jakaś korzyść dla odbiorcy, żeby chciał się zaangażować.
Znajdź swoją definicję regularności. Możesz publikować 1 raz w tygodniu? Na początek niech tak będzie. Kiedy nabierzesz wprawy, zwiększ tę częstotliwość. Naucz swoich odbiorców, kiedy mogą się spodziewać czegoś ciekawego od Ciebie 🙂
Wisienka na tym contentowym torcie: trzeba lubić to, co się robi, wtedy łatwiej zachować systematyczność. Dlatego tak ważne są przerwy od bycia online. Taki reset od czasu do czasu będzie miał zbawienny wpływ na Twoją głowę, uwolni dobre pomysły i pomoże Ci utrzymać motywację.
[5/6] A tego lepiej nie rób!
Nie kupuj followersów ani polubień. Nie bierz udziału w grupkach wsparcia, które generują sztuczne zaangażowanie. To genialny przepis na pogrążenie swojego konta i jego statystyk.
Nie działaj z doskoku. To widać i odbiorcy to czują, kiedy marka realizuje swój strategiczny plan rozwoju i komunikuje go przez media społecznościowe, a kiedy są to przypadkowe działania. Poświęć raz w miesiącu czas na planowanie i zobacz różnicę!
Nie martw się, kiedy przyjdzie gorszy czas. Każdemu zdarzają się nagłe sytuacje. Jeśli na codzień działasz rzetelnie, Twoje konto lub konta aż tak nie ucierpią z powodu krótkiej nieobecności.
[6/6] Dystrybucja
Różne badania marketingowe dowodzą, że dystrybucja naszych treści jest o wiele ważniejsza niż samo przygotowanie! Przecież chodzi o to, żeby jak najwięcej osób dowiedziało się o tym, co mamy do przekazania.
Dlatego stosuj zasadę: 70/30, a nawet 80/20. Chodzi o to, by 20-30% czasu przeznaczać na dodanie posta czy video, a 70-80% na jego promowanie (organiczne czy też płatne). Tak Twoja publikacja rzeczywiście spełni swoje zadanie.
Nie zapomnij o działaniach offline – jeśli masz możliwość, poszukaj partnerów, zainwestuj w ulotki czy wygeneruj kody rabatowe dla stałych klientów. Dbaj o swoje działania kompleksowo!
Cieszę się, że udało Ci się doczytać cały artykuł. Mam nadzieję, że uznasz, iż było warto poświęcić na niego te kilka minut. Tymczasem zapraszam Cię na mój Instagram, gdzie (prawie) codziennie możemy być w bliższym kontakcie i rozwijać Twoje social media. Szykuję niespodzianki dla moich obserwatorów, zatem warto dołączyć do tego grona! Do zobaczenia 🙂